Wysłany: 28 Cze 2009, 20:31
Peedro
, właśnie faktycznie. Tam, gdzie było rudo, gdy dociskałem wiertarką z drutami nagle zobaczyłem trawę... Malutka dziurka, bo malutka (może 2mm x 10mm), ale jednak. Przeczyściłem to jako tako, wydmuchałem resztki rdzy, przeczyściłem benzynką ekstrakcyjną i zapsikałem bitexem. To są moje pierwsze kroki. Tak się dzisiaj zacząłem wgłębiać w to w dziale blacharskim i kiszka. To nie ten preparat, co miałem kupić. Brunox z Bitexem mi się pomylił. ;] Ale i tak dzisiaj to zalałem po raz kolejny. Taką grubszą warstwą. Dziury już nie widać. Więc mokro się robić nie będzie. A kilka miesięcy będzie na uzbieranie większej kasy na spawanie itd. Przed zimą muszę zrobić nadkola i wlew. To i przy okazji to się zrobi. po zimie progi już się pewnie całkiem zdematerializują, więc potem się za nie wezmę.
Na razie si biorę za takie pierdółki na nadwoziu, na pasie tylnym itd. Czyszczę to wiertarką, bitex potem idzie w ruch. Następnego dnia podkład i farba. Ale za jasny kolor dobrałem. Więc potem będzie poprawka drugą, po kupieniu. Niestety, zabrałem się za to tak trochę na wariackich papierach. najpierw rozebrałem auto, a potem się wziąłem za robotę, bez przygotowania... Do zimy musi wytrzymać.